Higiena adresu email
Podczas ostatniej plagi Swena kolega dostał całkiem sporo tego wirusa i zapytał mnie co można z tym zrobić "przecież nie podaję swojego adresu nigdzie!".
Pozostało mi jedynie odpalić google i wyszukać jego adres. Dziwnym trafem znalazł się w kilkudziesięciu postach na news-y (całkiem aktualnych) oraz na kilku stronach www. Jedyną reakcją kumpla było klepnięcie się w czółko.
Popatrzcie na prawy dolny róg mojej strony. Jest tam podany mój adres pocztowy. I uważam, że jest to bardzo dobrze ukryty adres pocztowy - jest to po prostu gif. Żaden harvester jeszcze nie ma wbudowanej opcji rozpoznawania textu. Na grupach dyskusyjnych także nie podaję swojego adresu.
Dlatego nie udało mi się dostać ani jednego wirusa Swen. A liczba spamu na to konto jest znikoma. (Niestety nie zawsze go ukrywałem - sprawdźcie w googlach)
Okazuje się, że adres był bezpieczny, dopóki ten idiota Ajax nie podał go na grupie pl.news.mordplik i zapewne gdzieś jeszcze.
Oprócz tego, że adres mailowy możemy podać świadomie (?) na stronach www, na newsach, w guestbookach to spamerzy moga pozyskać Twój adres z książki adresowej Twoich znajomych - wystarczy jeden mały wirus...
A czy wiecie, że komunikator tlen ma ogólnie dostepną książke adresową ze wszystkimi adresami? Harwerstery tylko na to czekają...
Kto jest odpowiedzialny za spam?
Na jak to kto? My wszyscy!
Zacznijmy od ludzi, którzy kupują produkty reklamowane przez spam. A można najczęściej kupić albo pigułki na potencję (zawartość: 100% cukru pudru) albo oprogramowanie typu OEM (od pirackiego różni się 100krotnie wyższą ceną, bo legalnością na pewno nie). Polscy spamerzy celują w seminariach - swoją drogą ciekaw jestem czy wykładowcy na tych seminariach / szkoleniach nie mają wstydu. Przecież wiedzą, w jaki sposób ich pracodawca się reklamuje. A już szczytem bezczelności było zorganizowanie przez CPI seminarium o ... spamie ...
Jeżeli podasz swój adres do publicznej wiadomości, albo masz zawirusowanego kompa, który wysyła spamerom listę adresów z Twojej skrzynki - to jesteś odpowiedzialny za spam przychodzący do Ciebie jak i do tych wszystkich, których adresy "dzięki tobie" pozyskali spamerzy.
Jeszcze gorszą rzeczą jest posiadanie na kompie trojana, który umożliwia rozsyłanie spamu. O zwykłych wirusach nie wspomnę, bo do mnie nadal dobija się IP, które pierwszy raz zarejestrowałem latem 2004.
Kolejną grupą są ludzi odpowiedzialni za utrzymanie bezpieczeństwa (i w tym miejscu chciałbym serdecznie pozdrowić adminów, znaczy przepraszam - Pełniących Obowiązki Admina - Multimedii, abuse TePsy...). To dzięki nim spamerzy dysponują armiami zombie-netów liczącymi nawet 50 tysięcy kompów. A tak niewiele wystarczy - wprowadzić limity na port 25.
Dopiero na samym końcu są spamerzy. A ich jest naprawdę niewielu. Byłoby jeszcze mniej gdyby wszyscy wyżej wymienieni ruszyli swoje 4 literki.